Sernik pomarańczowy na zimno to kombinacja dwóch przepisów - Jamesa Martina i Nigelli. Efekt świetny, moim zadniem, głównie ze względu na pomaranczowy aromat ciasta. W pierwszym z przepisów-Jamesa Martina- dodatkowym elementem deseru był pieczony rabarbar, którego akurat mi zabrakło. Dołączam natomiast go do przepisu , może ktoś wypróbuje ;)
Składniki:
spód
-125g herbatników pełnoziarnistych typu digestive
-75g miękkiego masła
masa serowa
-450g twarogu na sernik
-skórka z 4 pomaraczy*
-sok z 1 pomarańczy
-100g cukru pudru
-400ml śmietany kremówki
pieczony rabarbar:
-200g rabarbaru pokrojonego w 5 cm kawałki
-50g masła pokrojoego w kostkę
-50g cukru
-sok wyciśnięty z 4 pomarańczy*
Przygotowanie:
Herbatniki rozkrusz z masłem w mikserze na piaskową masę. Wyłóż nimi dno tortownicy. Lekko ugnieć.
Ser twarogowy, cukier, skórkę i sok z pomarańczy wymieszaj na jednolitą masę. W osobnym naczyniu lekko ubij śmietanę. Połącz z masą serową. Rozprowadź równomiernie na spodzie herbatnikowym. Wstaw na ok 3 godziny do lodówki.
Rozgrzej piekarnik do 240 stopni. W żaroodpornym naczyniu wymieszaj rabarbar z cukrem, masłem i sokiem z pomarańczy. Wstaw do piekarnika na 8-10 min. Po wyjęciu odstaw do ostygnięcia i podawaj z sernikiem.