wtorek, 9 lipca 2013

Tort malinowy z białą czekoladą



Tort zrobiłam na urodziny mamy. Tym razem wykorzystałam icig zakupiony w Anglii. Rok temu eksperymentowałam z robieniem lukru domowym sposobem http://accrodelacuisine.blogspot.com/2012/06/tort-weselny-z-truskawkami.html, efekt podobny, kupiony może troszke łatwiej się rozwałkowuje. Maliny i biała czekolada to świetne połączenie, wyszło pyszka.

Składniki:

-125g mąki
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-3 łyżki kakao
-5 dużych jajek, oddzielonych
-200g miękkiego masła
-150g cukru
-1-2 łyżki kawy z ekspresu
-100g gorzkiej czekolady, rozpuszczonej w kąpieli wodnej
-700ml śmietanki 36%
-250g mascarpone
- 200g białej czekolady
- 100 ml Cointreau
-1kg malin
-lukier plastyczny
-biała czekolada do pokruszenia
(1 tabliczka dodatkowo)


Przygotowanie:
Podgrzewamy piekarnik do 150 stopni. Smarujemy 23 cm formę do ciasta. Przesiewamy do miski mąkę, proszek do pieczenia i kakao. W drugiej misce miksujemy masło oraz cukier. Następnie dodajemy żółtka i wlewamy espresso oraz rozpuszczoną czekoladę, wszystko dokładnie miksujemy. Łączymy obie masy- suchą z płynną za pomocą miksera. W kolejnej misce ubijamy na sztywno pozostałe białka i delikatnie łączymy je z pozostałą masą na biszkopt. Wypełniamy formę ciastem i wstawiamy do piekarnika na 40-50 min. Kiedy biszkopt urośnie, odstawiamy go do ostygnięcia na 5 min i wyjmujemy z formy.
Przygotowujemy krem. Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Śmietankę ubijamy n sztywno, dodajemy serek mascarpone, mieszamy i delikatnie łączymy z przestygnięta białą czekoladą.
Biszkopt przecinamy za pomocą długiego noża na 3 równe części. Każdą z nich nasączamy Cointreau. Pierwszą warstwę biszkoptu smarujemy kremem, układamy maliny i posypujemy posiekaną białą czekoladą, następną warstwę układamy w ten sam sposób, a ostatnią tylko przykrywamy ciasto. 
Na koniec smarujemy całe ciasto cienką warstwą kremu. Wałkujemy lukier plastyczny a dość cienką warstwę i przykrywamy nią cały tort. Dekorujemy malinami umoczonymi z roztopionej białej czekoladzie.




























1 komentarz: