czwartek, 4 lipca 2019

Minestrone di verdure



Składniki: 

4 łyżek oliwy z oliwek 
1 średnia cebula, posiekana
2 średnie marchewki, obrane i posiekane
2 średnie łodygi selera naciowego, posiekane
¼ szklanki koncentratu pomidorowego
2 szklanki posiekanych sezonowych warzyw (ziemniaki, żółta dynia, cukinia, dynia piżmowa, fasolka szparagowa lub groszek)
4 ząbki czosnku, posiekane
½ łyżeczki suszonego oregano
½ łyżeczki suszonego tymianku
1 duża puszka pomidorów pelsti pokrojonych w kostkę (lub 2 małe puszki)
1 litr bulionu drobiowego
100 ml białego wina1 łyżeczka drobnej soli morskiej
2 liście laurowe
Szczypta płatków czerwonej papryki
Świeżo zmielony czarny pieprz
1 filiżanka makaronu orecchiette lub "kolanka"
1 puszka fasoli opłukana i osuszona lub 1 ½ szklanki gotowanej fasoli
2 szklanki świeżego szpinaku, posiekanego jarmużu lub posiekanej kapusty
2 łyżeczki soku z cytryny
świeżo tarty parmezan
pesto


Przygotowanie:

Podgrzej 3 łyżki oliwy z oliwek w dużym garnku na średnim ogniu. Dodaj posiekaną cebulę, marchewkę, seler, koncentrat pomidorowy i szczyptę soli. Gotuj, często mieszając, aż warzywa zmiękną, a cebula stanie się przezroczysta, około 7-10 minut.

Dodaj sezonowe warzywa, czosnek, oregano i tymianek. Gotuj, aż będzie pachnieć, często mieszając, około 2 minuty.
Wlać pokrojone w kostkę pomidory oraz bulion. Dodaj liście laurowe i płatki czerwonej papryki. Przyprawiaj obficie świeżo zmielonym czarnym pieprzem, wlej wino.

Zwiększ ogień i zagotuj wszystko, a następnie częściowo przykryj garnek pokrywką, pozostawiając małą szczelinę, aby para mogła uciec. Zmniejsz ogień i gotuj na wolnym ogniu.
Gotuj przez 15 minut, następnie zdejmij pokrywkę i dodaj makaron, fasolę i zieleninę. Kontynuuj gotowanie, bez przykrycia, przez 20 minut, aż makaron ugotuje się al dente, a warzywa będą delikatne.

Zdejmij garnek z ognia, a następnie usuń liście laurowe. Wymieszaj sok z cytryny i pozostałą łyżkę oliwy z oliwek. Skosztuj i dopraw solą i pieprzem. Przed podaniem posyp startym parmezanem dodaj łyżeczkę pesto na wierzch (opcjonalnie).





środa, 3 lipca 2019

Pad thai z krewetkami



Składniki:

300 g płaskiego makaronu ryżowego
sos rybny lub lekki sos sojowy, do smaku
2 łyżki. pasty tamaryndowej
2 łyżki stołowe. cukru palmowego lub brązowego
4 łyżki. oleju z orzeszków ziemnych
4 ząbki czosnku, drobno posiekane
3 szalotki, drobno pokrojone
krewetki świeże
100 g tofu
2 łyżeczki sambalu
2 jajka
150 g świeżych kiełków fasoli
75 g  prażonych orzeszków ziemnych posiekanych
Mała garść kolendry, posiekana
2 dymki, drobno krojone
2 łyżki soku z limonki
1 limonka pokrojona w ćwiartki 

Przygotowanie:

Zagotować wodę w garnku, dodać makaron ryżowy i gotować przez ok. 3 minuty. Odcedzić na sitku i przepłukać zimną wodą.
Dokładnie wymieszać wszystkie składniki sosu (sos rybny, sok z limonki, cukier, pasta tamaryndowa i sambal) w miseczce. 
W woku lub na dużej patelni z nieprzywierającym dnem podgrzać olej. Dodać starty czosnek, po chwili krewetki, podsmażyć ok. 1 minutę.
Dodać krewetki i tofu, smażyć ok. 2-3 minuty. Wbić jajka i podsmażyć wszystko przez ok. 1 minutę delikatnie mieszając. 
Dodać makaron i smażyć mieszając ok. 4 minuty (mniej więcej w połowie tego czasu wlać sos).
Na koniec dodać kiełki i posiekaną dymkę (można zachować część do dekoracji) i jeszcze raz wszystko wymieszać.
Posypać posiekanymi orzeszkami ziemnymi i zachowaną częścią kiełków oraz dymki.


wtorek, 2 lipca 2019

Tom Kha Gai/ Kurczak w ostrym kokosowym bulionie



Składniki:

2 piersi z kurczaka bez skóry, ok 250 g 1 łodyga trawy cytrynowej
1 (3 cm) imbir 4 liście limonki 2 czerwone papryczki chilli
100g pieczarek 400 ml mleczka kokosowego 2 szklanki (500 ml) bulionu z kurczaka 2 łyżki soku z limonki 2,5 łyżki sosu rybnego 1 łyżka cukru trzcinowego Świeże liście kolendry

Przygotowanie:

Pokrój kurczaka w cienkie paski. Odłóż na bok. Pokrój trawę cytrynową na ok 6 cm kawałki. Pokrój imbir na cienkie plastry, rozerwij liście limonki na trzy części, pokrój chili na pół, usuwając nasiona. Pokrój pieczarki w cienkie plasterki. Wlej mleko kokosowe i bulion do rondla, ustaw na średnim ogniu. Gotuj przez 2 do 3 minut, nie pozwalając, by się zagotowało. Zmniejsz ogień do średnio niskiego i dodaj trawę cytrynową, imbir,pieczarki, liście limonki i chili. Gotuj przez kolejne 2 minuty, ciągle mieszając. Dodaj kurczaka i gotuj, mieszając, przez 5 minut. Zmniejsz ogień jeśli zupa zacznie się gotować Zdejmij garnek z ognia. Wlać sok z limonki, sos rybny i cukier. Podawać przybrane kolendrą.


czwartek, 1 czerwca 2017

Ramen z kaczki


Składniki na bulion: 
  • 1 korpus z kaczki
  • 2 marchewki grubo pokrojone
  • 1,5 kg kości wieprzowych
  • 2 gałązki selera naciowego
  • 120 -150 g pokrojonej w paseczki kapusty zielonej
  • 3 zmiażdżone ząbki czosnku
  • 5 cm zmiażdżonego imbiru
  • 3 pokrojone szalotki
  • 1 płat wodorostu Kombu
  • 60 ml (ok. 4 łyżli) sake


Na bardzo gorącym tłuszczu podsmaż korpusy z każdej strony 3 – 4 minuty. Zalej kaczkę 2 l wody. Za pomocą drewnianej łyżki zdrap spaleniznę, w której skoncentrowany jest cały smak i wymieszaj ją w wodzie.
Zagotuj całość, a następnie gotuj na wolnym ogniu. Co jakiś czas zdejmuj szumowiny.Kości wieprzowe polać oliwą, doprawić solą i pieprzem, upiec w 300 stopniach do momentu aż będą bardzo zarumienione, wrzucić do bulionu.
Do bulionu wrzuć pokrojone warzywa, wodorosty oraz sake. Całość wymieszaj i gotuj na wolnym ogniu 2 godziny.
II Etap – przygotowanie boczku
Składniki:
600 g boczku
125 ml sake
250 ml sosu sojowego jasnego
140 g (7 łyżek) cukru białego
1 gwiazdka anyżu
1 laska cynamonu
2 czerwone, posiekane papryczki chilli
2 x 3cm kawałek zmiażdżonego imbiru
500 ml wody
Smaż boczek z każdej strony, aż będzie złoty.
Do garnka wlej 1,5 l wody i sake, włóż 1 kawałek imbiru, a następnie włóż obsmażony boczek. Zagotuj całość, a następnie gotuj na wolnym ogniu 45 minut.
Po 45 minutach, do żeliwnego garnka typu cocotte, dodaj sos sojowy, cukier i dokładnie wymieszaj. Następnie dodaj resztę przypraw i drugi kawałek imbiru.
Ugotowany boczek dodaj do sosu i obtocz go z każdej strony. Zalej go wodą, tak aby był cały zanurzony.
Przykryj garnek przykrywką, ale nie do końca – zostaw małą szparę.
Wstaw do rozgrzanego pieca do 160 stopni z termoobiegiem, na 2 godziny.
III Etap – kontynuacja bulionu
60 ml sosu sojowego jasnego
250 ml dashi
sól
Przefiltruj bulion przez gazę, dodaj sos sojowy, dashi i sól do smaku.
IV Etap – dodatki
Składniki:
  • upieczony boczek pokrojony w 1,5 cm paseczki
  • 4 połówki ugotowanych jajek (żółtko powinno byc ugotowane na pół miękko)
  • 800 g świeżego ugotowanego makaronu ramen lub 400 g ugotowanego suchego makaronu
  • 1 opalony palnikiem liść nori, porwany na małe kawałki
  • grzyby shiitake
  • kukurydza
  • 4 łodyżki szczypioru pokrojonego w paseczki
  • prażony biały i czarny sezam


V Etap – serwowanie
Ugotuj makaron według wskazówek na opakowaniu.
Do sporej miseczki włóż makaron, zalej go gorącym bulionem.
Po jednej stronie miski ułóż pocięty w 1,5 cm paseczki boczek. Po drugiej połóż połówkę ugotowanego jajka,szczypiorek, kukurydzę, grzyby.
Na koniec posyp wszystko sezamem i kawałkami nori.
*przepis autorstwa Pacala Brodnickiego, pozmieniany przeze mnie

czwartek, 9 lipca 2015

Ślimaki po prowansalsku/ Escargots à la provençale



Składniki-200g ślimaków
-1 szklanka białego wytrawnego wina
-4 ząbki czosnku, posiekane
-2 cebule posiekane w kostkę
-1 puszka pomidorów pelati pokrojonych w kostkę
-1/2 szklanki posiekanej natki pietruszki
-Sól i pieprz
-masło klarowane


Przygotowanie:
Płuczemy ślimaki pod zimną wodą, oczyszczamy je starannie. Rozgrzewamy masło na patelni. Smażymy cebulę oraz czosnek przez około 5 minut.  Dodajemy ślimaki, mieszamy. Dorzucamy posiekaną natkę pietruszki, dodajemy sól i pieprz do smaku. Wlewamy białe wino, dodajemy pomidory i pozwalamy im się zredukować przez ok 10 minut. Podajemy z kromką chleba z oliwek i posypujemy posiekaną natką pietruszki.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Beza Pavlova (wersja z czekoladą lub klasyczna z owocami)



Przyznaje że nie jestem fanką bezy, bolą mnie od niej zęby ze względu na jej wyjątkową obfitość w cukier. Pozostaję w mniejszości, gdyż deser ten jak zauważyłam cieszy się dużą liczbą entuzjastów. Robiłam pierwszy raz, mama przyznała że najlepsza jaką do tej pory jadła. Dlatego polecam.

Składniki: 

na bezę czekoladową:
-białka z 6 jajek
-300 g drobnego cukru
-3 łyżki kakao (w wersji klasycznej omijamy)
-50 g gorzkiej czekolady, posiekanej/startej na tarce (w wersji klasycznej możemy użyć białej czekolady lub ominąć ten składnik)

na wierzch:
-500 ml kremówki
- 250 g serka mascarpone
- 3 łyżki likieru Cointereau
- maliny, truskawki, figi, borówki
-mięta do dekoracji


sos malinowy:
-mrożone maliny
-sok pomarańczowy
- 2 łyżki creme de cassis

Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i wykładamy blachę papierem do pieczenia.
Białka ubijamy na sztywną pianę, gdy piana będzie  sztywna dodajemy po łyżce cukru, dalej ubijając. Do ubitej piany dodajemy przesiane kakao i posiekaną czekoladę. Mieszamy delikatnie.
Na papierze do pieczenia rysujemy okrąg o średnicy mniej więcej 23 cm. Wykładamy bezę i wyrównujemy. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i natychmiast zmniejszamy temperaturę do 150 stopni. Pieczemy 1 godzinę 15 minut.
W tym czasie przygotowujemy sos. Maliny wrzucamy do garnka, czekamy aż się rozpuszczą i zagotują, następnie dolewamy trochę soku pomarańczowego, miksujemy i czekamy aż sos się zredukuje. Na koniec dodajemy trochę creme de cassis do smaku i odstawiamy do ostygnięcia.
Gotowa beza jest krucha i sucha na wierzchu, a w środku miękka i ciągnąca po delikatnym naciśnięciu. Beze studzimy w wyłączonym piekarniku.

Na krótko przed podaniem ubijamy kremówkę na sztywno, łączymy z mascarpone, dodajemy likier, mieszamy, rozkładamy na powierzchni bezy i układamy owoce. Bezę posypujemy wiórkami czekolady i polewamy sosem malinowym.


czwartek, 13 lutego 2014

Blanquette de veau


Blanquette de veau to tradycyjny gulasz francuski, w przeciwieństwie do trochę bardziej popularnego Beuf bourgiugnon, jest on zabielany (śmietana, białe mięso, białe wino) , jak sama nazwa wskazuje - "blanquette". Pierwszy raz spotkałam się z tym daniem będąc we Francji, a konkretnie w Besançon w regionie Franche-Comté. Motywem mojego miesięcznego pobytu w tym miejscu była jak się domyślacie edukacja języka francuskiego. W ramach ćwiczenia konwersacji, mieliśmy za zadanie zrobić ankietę dotyczącą zwyczajów żywieniowych Francuzów. Ankieta zawierała również pytanie o ulubioną potrawę. Ku mojemu zaskoczeniu 70% odpowiedzi brzmiała : "pizza, lasagne, spaghetti". Byłam lekko zszokowana faktem iż, posiadając tak wspaniałą kuchnię, produkty i kulturę jedzenia, Francuzi (zazwyczaj młodzież) wybierają kuchnie włoską na poziomie fast-foodu (bo nie sądzę żeby lasagne we Francji mogłaby dobrze smakować). No cóż przykre że zamiast doceniać to co mamy ludzie wolą kuchnię zagraniczną, której tak na prawdę nie znają i często nawet nie wiedzą jak powinna smakować.
Powróćmy jednak do sedna. Pamiętam do dziś jak weszłam do kiosku spytać panią sprzedawczyni o jej preferencje kulinarne. Odpowiedziała bez wahania że ceni sobie tradycyjną kuchnię francuską, jej ulubionym daniem jest właśnie Blanquette de veau, a ulubionym do tego winem Bourgogne Aligoté, o czym później się przekonałam że to połączenie idealne.

Składniki
-1 kg górki cielęcej, pokrojonej w kostkę 5cm
-2 posiekane kości cielęce
-450 ml wytrawnego białego wina
-1 por przekrojony na pół
-1 duża cebula nabita 5 goździkami
-1 duża marchewka pokrojona w plasterki
-1 anyż gwiazdkowy
-1 bouquet garni (natka, tymianek i liść laurowy zawinięte w gałązkę selera naciowego)
-sól, pieprz
-100 g masła
-250g pieczarek pokrojonych w plasterki
-2 łyżki mąki
-gałka muszkatołowa
-1 łyżka soku z cytryny
-2 duże żółtka
-150 ml creme fraiche

Przygotowanie
Cielęcinę i kości wkładamy do dużego rondla. Zalewamy winem i taką ilością wody aby pokryła mięso. Doprowadzamy do wrzenia na dużym ogniu, od czasu do czasu zbierając ścięte białko z powierzchni. Gdy piana przestanie się tworzyć, wkładamy do garnka por, cebulę, marchewkę, anyż, pieprz ziarnisty i bouquet garni. Doprawiamy solą do smaku. Przykrywamy pokrywką i gotujemy na wolnym ogniu przez 45 min, aż mięso będzie miękkie.
Na patelni roztapiamy 30 g masła, zarumienić pieczarki. Wstawiamy do ciepłego piekarnika rozgrzanego do najniższej temperatury.
Łyżką cedzakową przekładamy ugotowane mięso na półmisek. Polewamy niewielką ilością wywaru z gotowania i przykrywamy folią aluminiową lśniącą stroną do dołu. Wywar z gotowania przecedzamy zostawiając marchew, a pozostałe warzywa wyrzucamy.
Na średnim ogniu rozpuszczamy w rondlu resztę masła. Dodajemy mąkę cały czas mieszając, gotujemy przez 2 min, aż powstanie gęsta gładka masa. Powoli łączymy z 300 ml przecedzonego wywaru. Doprawiamy do smaku gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Gotujemy na małym ogniu.
W dużej misce ubijamy żółtka, śmietanę i sok z cytryny. Cały czas mieszając, powoli dolewać sos. Dodać grzyby i połączyć z sosem. Polać mięso i podawać z ryżem.




czwartek, 6 lutego 2014

Honey Chocolate Cake

Przepis na ten tort odkryłam chyba z 6 lat temu, kiedy dostałam bodajże na urodziny pierwsza prawdziwą książkę kucharską, która tak mnie zafascynowała - Nigella "Feast" w oryginale. Robiłam już to ciasto wcześniej 2 razy, tym razem wprowadziłam innowację w postaci przekładania go kremem z mascarpone. Jednym słowem z przepisu na ciasto zrobiłam tort. Pszczółki i ich lepienie jest super, ciasto pyszne lecz opór słodkie!

Składniki

ciasto:
-100g gorzkiej czekolady
-275g cukru brązowego
-225g miękkiego masła
-125ml miodu płynnego
-2 jajka
-200g mąki
-1 łyżeczka sody oczyszczonej
-1 łyżka kakao
-250ml wrzątku

polewa:
-60 ml wody
-125 ml miodu
-175 czekolady gorzkiej
-75g cukru pudru

krem:
-500g mascarpone
-200ml śmietanki kremówki
-1 łyżka Cointreau
-skórka starta z pomarańczy
-paczka cukru waniliowego

- sok pomarańczowy i cointreau do nasączenia ciasta

pszczółki:
-30g żółtego marcepanu
-16 płatków migdałowych

Przygotowanie

Ubijamy cukier razem z masłem. Dodajemy miód, a następnie jajko z jedną łyżką mąki, miksujemy, potem dodajemy drugie jajko z kolejną łyżką mąki, mieszamy. Wlewamy roztopioną czekoladę, resztę mąki, sodę, kakao, a na koniec wodę. Wszystko mieszamy na gładką masę i wlewamy do tortownicy (1 o średnicy 22 cm, jeśli chcemy zrobić piętrowe ciasto podwajamy ilość składników i pieczemy w większej ilości form i wielkości wg uznania). Pieczemy ok. 1,5 godz. Sprawdzamy po 45min i jeśli ciasto jest za ciemne, przykrywamy je folią aluminiową sprawdzając, co 15min.
Odstawiamy ciasto do wystygnięcia.
Przygotowujemy krem. W oddzielnej misce ubijamy śmietankę na sztywno, dodajemy cukier waniliowy. W osobnej misce mieszamy mascarpone z 3 łyżkami mleka, cointreau i skórką z pomarańczy, łączymy delikatnie z ubita śmietaną.
Upieczone ciasto przekrawamy na pół, nasączamy Cointreau z sokiem pomarańczowym i smarujemy kremem (jeśli mamy więcej warstw z każdą postępujemy tak samo), przykrywamy drugą warstwą.
Aby przygotować polewę gotujemy wodę i miód, zmniejszamy ogień, dodajemy czekoladę, mieszamy, aż się roztopi. Dodajemy cukier i  mieszamy, aż będzie gładkie.Wylewamy polewę na chłodne ciasto. Polewamy je ok. 1 godziny przed podaniem. Zostawiamy odrobinę polewy na zrobienie pasków na pszczółkach.
Dzielimy marcepan na 8 równych kawałków i formujemy pszczółki.
Drewnianym patyczkiem malujemy oczy i paski, po bokach wkładamy 2 płatki migdałowe.






poniedziałek, 27 stycznia 2014

Brownies bazyliowo-cytrynowe



Dawno nie robiłam brownies, być może mi się przejadło. Najprostsze ciasto na świecie, raczej nie da się go zepsuć.
Jeszcze niedawno pamiętam kiedy moda na to ciasto była dość łatwo dostrzegalna. Brownies z oreo, serniko-brownies, malteasers-brownie,cream-cheese-brownie, marshmallow-brownie, beanut-butter-brownie, peanut-butter-jelly-chicken-tuna-sandwich-brownie!... szczerze mówiąc, nie jestem fanką takich wybujałych połączeń. Niemniej jednak wersja bardziej naturalna z bazylią i skórką z cytryny jak najbardziej do mnie przemawia.

Składniki:
-300 g czekolady gorzkiej
-150 g masła
-3 jajka
-100 g cukru pudru
-3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
-15 g mąki ziemniaczanej
-30g mąki pszennej
-30 g kakao 
-3 łyżki espresso
-garść porwanych świeżych liści bazylii
-skórka starta z cytryny

Przygotowanie:
Czekoladę rozpuszczamy z masłem w kąpieli wodnej. Dodajemy kakao.  Odstawiamy. Przygotowujemy okrągłą (o średnicy 22cm) lub kwadratową formę  (o boku 22 cm). Wykładamy ją pergaminem. Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.  W osobnej misce miksujemy jajka, dodając stopniowo cukier a następnie mąkę, proszek do pieczenia oraz kakao. Łączymy masę jajeczną z czekoladową. Mieszamy dokładnie. Na koniec dodajemy bazylię oraz skórką cytrynową, mieszamy i wlewamy do formy.Pieczemy ok 20-30 minut do momentu aż ciasto będzie stałe lecz wilgotne w środku. Odstawiamy do ostygnięcia na kilka minut, podejemy wg uznania z lodami waniliowymi lub cytrynowymi



sobota, 11 stycznia 2014

Zupa cebulowa


Najlepsza zupa na zimę! Na zupę cebulową natchnęło mnie ze względu na mój nowy nóż, który chciałam wypróbować. Krojenie nim to sama przyjemność. Polecam wszystkim zaopatrzyć się w ostry nóż zanim zabierzecie się za cebulę ;)

Składniki
- 750g cebuli pokrojonej w piórka
- 100g masła
- 100g startego sera gruyère
- 2 łyżki mąki
- 1 łyżka cukru
- 1l bulionu warzywnego lub wołowego
- sól , pieprz
- gałka muszkatałowa
- tymianek
- 100 ml śmietanki kremówki
- szklanka białego wina wytrawnego lub porto
opcjonalnie: grzanki z czerstwej bagietki i serem gruyere

Przygotowanie
Masło roztapiamy  na patelni o grubym dnie. Wrzucamy cebulę, posypujemy cukrem, solą i tymiankiem (w zależności od wielkości patelni, smażymy wszystkie cebule na raz lub partiami). Smażymy przez 20- 30 min, od czasu do czasu mieszając, aż cebula nabierze złotobrązowy kolor.
Oprószyć całość mąką, mieszając smażyć jeszcze przez 2 min. Cebulę przełożyć do garnka i zalać bulionem, dusić przez kolejne 15 min na małym ogniu. Do zupy wlewamy wino białe lub porto, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatałową. Wrzucamy połowę startego sera do zupy, dodajemy śmietankę i mieszamy. Przygotowujemy grzanki w piekarniku w 200 stopniach. Jeśli macie specjalne kokilki do zapiekania zupy cebulowej, napełniamy je zupą, wrzucamy na wierzch gotowe grzanki, posypujemy resztą sera i zapiekamy w piekarniku przez ok 20 min aż ser się roztopi i nabierze złotego koloru. Jeśli nie macie takich naczyń, wystarczy po prostu wrzucić gotowe grzanki na wierzch zupy i tak podawać.